Nigdy nie zapomnę sceny,gdy MICHAEL wpierw schodzi jakby skacowany ze schodów, z papierosem w buzi, drapie się w krocze,po czym szuka piwa w lodówce, a na drugi dzień byle jak nasypuje płatki śniadaniowe do michy,wlewa(i rozlewa)mleko i sypie chyba z tonę cukru xD I w jaki sposób to je xD
GENIALNE MOMENTY. OGÓLNIE fajny film, do pośmiania ;)