William Hurt

William M. Hurt

7,4
14 047 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby William Hurt

William Hurt nie jest gwiazdorem (o czym świadczy choćby ilość wpisów na filmweb) ale wytrawnym, ambitnym i cenionym (także przez emuropejskich reżyserów) stuprocentowym aktorem. Najczęściej wybiera role inteligentnych postaci, nierzadko zagubionych lub muszących się zmierzyć z przerastających ich problemem. Nie celuje w popularne i wysokobudżetowe kino dzięki któremu miałby fanów na całych świecie. Interesuje go publiczność bardziej wyrobiona i szukająca w kinie czegoś wyjątkowego i interesującego.
Chyba najwybitniejszym filmem w jego dorobku jest "Dym". Wykreował w nim postać ciepłego ale nie do końca przystosowanego do życia pisarza. "Dym" oparty jest w dużej mierze na dialogach. Hurt w tej konwencji czuje się wyśmienicie. Patrząc na niego widzimy inteligencje i specyficzny sposób postrzegania świata przez pisarzy. Z nieodłącznym cygarem i zamyśloną twarzą w dużym stopniu przyczynił się do sukcesu filmu. W słabym moim zdaniem sequlu już na szczęście nie wystąpił.
Sukces dla Williama przyszedł jednak dużo wcześniej. Uznanie zyskał mianowicie już w "Odmiennych stanach świadomości", oryginalnej i zaskakującej produkcji. Tradycyjnie dla siebie (bo to łączy większość jego ról) zagrał postać naukowca, który dla badań jest gotów poświęcić wszystko, nawet szczęście rodzinne. Film mimo podeszłego wieku dalej trzyma w napięciu choć sama końcówka lekko "trąci myszką". Jednak Hurt pozostający na ekranie niemal cały czas stworzył spójną i ciekawą kreację.
Równie dobrze spisał się w filmie o nauczycielu głuchoniemych - "Dzieci gorszego Boga". Jego bohater ma wyznaczony cel do którego bezkompromisowo dąży ale równoczeście posiada dużo ciepła, dobroci i łagodności. Jego metody są niekonwencjonalne, co dzięki Hurtowi bywa nieraz zabawne. Kolejna bardzo dobra rola w nietuzinkowym filmie.
Aktor potrafi też błyszcześć na drugim planie zarówno w komedii ("Kocham cię na zabój") czy dramacie ("Historia przemocy") gdzie "ukradł" film reszcie obsady. W pierwszym filmie wzbudzał śmiech jako niezdarny i głupi narkoman wykonujący na zlecenie morderstwo a w drugim przypadku wzbudzał strach jako boss mafii mszczący się na bracie.
William Hurt zajmuje w dzisiejszym kinie pozycję wyjątkową. Ceniony przez reżyserów może pozwolić sobie na ambitne role w ambitnych i często kontrowersyjnych filmach. Nie interesuje go uznanie szerszej publiczności i tani przyklask, co jest obecnie żadkie. Warto sięgać po jego filmy gdyż obok jego znakomitych kreacji znajdziemy niewątpliwie tematy do przemyśleń i wyniesiemy sporo satysfakcji.

marczapi

Oglądałem ostatnio Williama Hurta w "Żarze ciała". Film mi się podobał, w tym postać Neda.
Czytając wszystkie opine na temat tego aktora, dochodzę do wniosku, że jest uważany za człowieka wybitnego w swoim fachu. Zastanawia mnie na podstawie jakich kryterii oceniacie czy dany aktor jest dobry czy zły. Wg mnie jest to ocena czysto subiektywna. Film może się podobać lub nie, dana postać może być przekonująca, budzić sympatię itp., ale czy jest to zasługa aktora? Czy nie decydującą rolę odgrywa dobry scenariusz, wizja reżysera? Prawdopodobnie każdy inny aktor zagrał by daną postać minimalnie gorzej lub lepiej, nie licząc tych nie posiadających za grosz talentu co było by już naprawdę zauważalne. Wydaje mi się, że w dużym stopniu sugerujecie się osobistą sympatią do danego aktora przy ocenie jego gry, sugerujecie się jego fizycznością, tzn. rzeczą od niego raczej niezależną. Ja w każdym razie nie potrtafię dostrzec wpływu talentu aktora na ocenę granej przez niego postaci, dlatego proszę o wyjaśnienie. Może trzeba oglądać dużo filmów?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones