Nie mam nic przeciwko i na pewno obejrzę wszystkie trzy pod rząd, ale filmy oprócz zaspokajania maniaków mają przynosić zysk. Jak producenci to sobie wyobrażają od strony marketingowej?
Póki co jest cicho o wpuszczeniu do dystrybucji HIM i HER bo producenci skupili sie na finalnej wersji THEM. Raczej nie chodzi tu o zysk z 3 części, tylko tej jednej, ostatniej ;)
Strona marketingowa nie jest taka prosta - wizja reżysera to były dwa filmy: Her i Him, pokazywane jeden po drugim, by osiągnąć podobny efekt jak w 'Rashomon'. Tak wyglądał pokaz na festiwalu w Toronto w 2013 roku, gdzie film kupili bracia Weinstein i zadecydowali, by zmontować 'neutralną' wersję trzecią, która będzie bezpieczniejsza i łatwiejsza w dystrybucji. Z tego co wiem, to właśnie ta trzecia wersja wejdzie do szerszej dystrybucji w USA i na niej chcą zarobić. Domyślam się, że jeśli osiągnie sukces finansowy, to Him i Her doczekają się wydania DVD dla maniaków-kolekcjonerów
Ja po seansie na AFF we Wrocławiu chętnie obejrzałabym wersję Her, bo wydała mi się ciekawsza (no i Chastain!) i mam wrażenie, że może to wnieść sporo do historii.
Jeśli kogoś zainteresuje, na blogu piszę więcej o filmie, bez spojlerów => http://filmynakanapie.blogspot.com/2014/11/aff-disappearance-of-eleanor-rigby-th em.html