Gdzieniegdzie podpinali ten film pod horror, a to jakieś przegadane marne romansidło. Już nie wspominam o 28-latku, który kompletnie do roli Jediego nie pasował
Piszesz, że nie najgorsze i dajesz 10? Ta ocena jest zarezerwowana tylko dla naprawdę wybitnych filmów
I tu się mylisz, podobnie jak on (nawet bardziej, bo Twój zarzut wobec mnie jest błędny).
Tak właśnie są zawyżane oceny filmów i przez to niewiarygodne .Oceniają ludzie którzy nawet nie rozumieją czegoś tak prostego jak skala ocen .
Niestety spodziewałam się czegoś lepszego . Ja od dawna nie parze na oceny na fw . Oceny są zawyżane bo ile ludzi tyle opinii.
Niestety wielu jest tutaj geniuszy, którzy ocenią w ten sposób, że jak dany film im się spodoba to dają 10, a jak nie to 1.
Ale, żeby takiemu filmowi dać 10 i uważać go za arcydzieło to ja naprawdę nie rozumiem...
To widać, że nie rozumiesz. A do twojej durnej opinii aqrat moje oceny nie pasują. Jednym zwrotem piss off. lions the same.
gdyby te uniwersalne wartosci byly przekazane bez tego cholernego watku milosnego (ktory przycmil cała idee) film bylby dobry, ba !nawet bardzo dobry...
Na 10 to na pewno nie zasługuje. Film który otrzymuje ode mnie 10 to taki gdzie patrzę na czas i myślę sobie "nie... zaraz się skończy, ja chce więcej" a oglądając Intruza patrzyłem na czas i myślałem "o matko jeszcze pół godziny, ja chce koniec". Niestety promocja filmu nie była adekwatna do faktycznego stanu.
Ja tak samo, pierwszy raz ogladalam film taki dlugi i nie chcialam zeby sie konczył, zazwyczaj nawet dobre filmy, jeśli trwają dłużej niż 1.20 h .. (poza tytanicem) moim zdaniem film przepiękny
Dokładnie. Nie wiem ile wysiłku włożyli aby ożywić historię (nie czytam takich czytadeł), ale i tak się nie udało.
Najnudniejszy film jaki oglądałem od lat.
szczerze ? taki se ten film , rozczarowanie bo spodziewałam się lepszego, powinien należeć do gatunku romansideł bo jakoś
Thriller-u się tam nie doszukałam ;/ za sam film jakieś 4/10 ale +1 za radioactive i te niesamowite oczy ^^ (czyt. szkła kontaktowe )
Przesada. Albo oglądałeś go po harówce w pracy gdzie już wracając do domu zasypiałeś albo... Nic innego nie przychodzi mi na myśl. Może już od początku nastawiałeś się na historię ala Zmierzch. Gdzie pewnie jestę zatwardiałym haterem.
Oglądałem Zmierzch (1) z zainteresowaniem, które słabło z każdą kolejną rozwlekaną jak telenowela częścią. Ostatnie dwie części to było apogeum merkantylnego nastawienia producentów do tej "sagi".